Escape the room, czyli pokoje ucieczek to nowy wymiar branży imprez integracyjnych i teambuildingowych. Trochę gra, a po części zabawa oparta na pracy zespołowej, stwarza unikalną szansę na przyjrzenie się jak pracownicy radzą sobie z nieszablonowymi rozwiązaniami i współdziałają pod presją czasu.

 

Pokoje ucieczek biją rekordy popularności na całym świecie.Numerem jeden w niezależnym międzynarodowym rankingu Trip Advisor jest Room Escape Warszawa ®, który poza świetną zabawą oferuje również szkolenia teambuildingowe dla firm prowadzone przez profesjonalnych coachów oraz mobilne zabawy real life escape game realizowane na podstawie personalizowanych scenariuszy z wykorzystaniem wskazanej przez klienta tematyki i produktu. Eventy tego typu mogą odbyć się w pokojach Room Escape lub dowolnej przestrzeni: hotelu, plenerze czy siedzibie firmy i są oryginalnym pomysłem na integrację dla pracowników.

We wszystkich pokojach zamontowane są kamery, co umożliwia obserwację przebiegu zabawy przez animatorów Rom Escape lub – za zgodą uczestników – przez trenera bądź coacha. Jak wygląda zabawa w escape game z perspektywy uczestników i obserwatora?

 

Zabawa – czas start!

 

Relacja uczestników: Stało się. Jesteśmy zamknięci w 5 osób w pokoju, z którego musimy  uciec. Mamy tylko 60 minut. Wcześniej obejrzeliśmy film wprowadzający, który zawierał kilka podpowiedzi i wysłuchaliśmy zasad gry, które przedstawił nam animator Escape Room Warszawa. Zaczynamy biegać po pomieszczeniu  w poszukiwaniu  wskazówek, każdy coś znajduje, ale jeszcze nie wiemy, co zrobić z poszczególnymi przedmiotami. Robi się nerwowo…

 

Okiem coacha: W ciągu pierwszych 10 minut doskonale widać jak kształtuje się podział ról w zespole. Kto przyjmuje rolę lidera, a kto tylko czeka na rozwój sytuacji. Podczas gdy część uczestników zaczyna aktywnie szukać pierwszych wskazówek, jedna z osób czuje się wyraźnie zagubiona w nowej sytuacji i przestrzeni, a inny pracownik momentalnie wchodzi w rolę eksperta i zaczyna analizę zebranych w Escape Room znalezisk i szyfrów. Na tym etapie  widać, który z uczestników narzuca swoje rozwiązania, a czyje pomysły nie są brane pod uwagę. Proces komunikacji w grupie widać tu jak na dłoni.

 

Relacja uczestników: Wreszcie wszystkie znalezione przedmioty składamy w jedną całość i… przechodzimy do…. kolejnego pomieszczenia! Co jeszcze nas czeka? Biegamy po nowoodkrytym pokoju, łapiemy się wszystkiego, wyrywamy sobie znaleziska z rąk. Każdy ma jakiś pomysł. Próbujemy skojarzyć fakty,  powiązać ze sobą rzeczy, rozszyfrować zagadki, dostrzec jakieś ukryte dno, czy inny sposób na ich wykorzystanie…

 

Okiem coacha: Rozwiązanie licznych zagadek i połączenie ze sobą znalezionych w pokoju tajemniczych elementów wymaga burzy mózgów i zaangażowania wszystkich uczestników. Czas płynie szybko, kluczowe jest zatem podejmowanie szybkich decyzji o kierunku działania, tak aby zabawa mogła ruszyć dalej. Zabawa w escape game pozwala mi na ocenę uczestników na wielu płaszczyznach, ponieważ kolejne zadania wymagają spostrzegawczości, kreatywnego myślenia, kojarzenia faktów oraz pracy zespołowej. To szansa na zobaczenie pracowników w zupełnie nowym świetle, a wysnute wnioski z  pewnością pomogą w wydobyciu ich ukrytego potencjału podczas codziennej pracy.

Relacja uczestników:Minęło ponad 20 minut gry, nagle gaśnie światło, a cały escape room pokrywa gęsta sieć laserowego labiryntu. Tego się nie spodziewaliśmy! Zaczynamy się gimnastykować, próbując przejść siatkę laserów. Od czasu do czasu pokój przeszywa przenikliwy dźwięk alarmu, znów ktoś dotknął wiązki. Musimy próbować raz  jeszcze… No, udało się! I znów gromadzimy całą masę dziwnych przedmiotów, część z nich ewidentnie przypomina puzzle… jednak brakuje nam kilku kluczowych elementów. Znów potrzebujemy pomocy. Po prawidłowym złożeniu układanki otwierają się kolejne drzwi…. Czas biegnie nieubłaganie, emocje sięgają zenitu. Kłócimy się, poganiamy, bawimy jak dzieci, zapominając, że cały czas jesteśmy pod czujnym okiem kamer. Przecież musimy wydostać się przed czasem! Zostało nam już tylko 10 minut!

Okiem coacha: Do udanego zakończenia zabawy i ucieczki z Escape Room pozostało już niewiele czasu. Kiedy pojawia się presja, emocje rosną, a w grupie może pojawić się napięcie. To dobra chwila na zaobserwowanie, czy uczestników zaczyna opanowywać stres i niepotrzebne nerwy i przestają myśleć logicznie. W tym newralgicznym momencie łatwo o obwinianie innych o opieszałość czy nieprawidłowe rozwiązania. Doskonale widać czy stosunek uczestników do siebie i wzajemne zaufanie uległo zmianie. Zauważyłam, że uczestnik który na początku zachowywał się niepewnie, teraz dzięki swojej spostrzegawczości zyskał szacunek grupy – gdyby nie on, nie wpadliby na jedno z rozwiązań. To wyraźnie podbudowało jego pozycję oraz poczucie wartości.

 

Relacja uczestników Myśleliśmy, że świetnie nam idzie, a okazało się, że przed nami kolejne pomieszczenie pełne zagadek i niespodziewanych zwrotów akcji. Wykonujemy zadania a na ścianie wreszcie zapalają się kolorowe lampki, słychać fanfary i drzwi są otwarte! Jeszcze długo po wizycie omawiamy momenty, które sprawiły nam szczególne trudności i dyskutujemy, co moglibyśmy zrobić lepiej. Było super!

 

Okiem coacha:Ucieczka z pokoju zagadek to budujące doświadczenie integrujące całą grupę. Uczestnicy przekonują się że w zespole siła, a sukces to składowa efektywnej komunikacji, zaufania i indywidualnych kompetencji. Ważne jest unikalne spojrzenie i umiejętności, które wnosi przecież każdy z pracowników. Myślę, że po tej godzinnej zabawie każdy z nich będzie potrafił docenić wkład pozostałych. Mi pozostaje już tylko podsumowanie zebranych obserwacji i informacji zwrotnych dla uczestników oraz warsztaty dla całej grupy, które można zrealizować tuż po zakończeniu zabawy w salach Room Escape.

Więcej o Escape Room Warszawa: https://roomescape.pl/escape-room/