Na nietypowy pomysł rekrutacji wpadła firma Metrohouse. Na ulicach Olsztyna pojawił się samochód z przyczepką, na której przewożony jest baner z informacją o możliwości pracy w sieci biur nieruchomości.

Pomysł nie jest nowy. W dużych miastach niemal codziennie spotykamy tego typu reklamy. Dotyczą one jednak promocji produktów dostępnych w hipermarketach, restauracji, czy też szkół językowych. Jednak rekrutacja w taki sposób nie jest czymś zwyczajnym. – Wybór takiego kanału dystrybucji ogłoszeń o pracę pozwala na dotarcie do wielu potencjalnych pracowników, mówi Mariusz Kania, prezes Metrohouse S.A. Poza tym jego nieszablonowość zwraca uwagę na obecność firmy na rynku, osiągamy więc dodatkowo efekt wizerunkowy, dodaje Mariusz Kania. Na dość konserwatywnym rynku nieruchomości każda tego typu akcja spotyka się z dużym zainteresowaniem konkurencji.

Na jeżdżącym banerze widnieje zdjęcie prezesa Metrohouse, który zachęca do pracy w firmie. To także rzadkość. – Taki zabieg dodatkowo uwiarygodnia przekaz, mówi Mariusz Kania. – W naszej firmie ważna jest dobra atmosfera pracy, a pomiędzy pracownikami a zarządem spółki nie ma barier komunikacyjnych. Doskonale się rozumiemy, dodaje. Kania przyznaje też, że swoją karierę w nieruchomościach rozpoczynał od stanowiska agenta, a w Metrohouse każdy z nich ma szansę na uruchomienie własnego biura.

Oferta skierowana jest do agentów nieruchomości, licencjonowanych pośredników oraz wszystkich pragnących rozpocząć karierę zawodową na rynku nieruchomości. Firma tym sposobem poszukuje pracowników do nowo otwartego oddziału w Olsztynie. – Dobry pośrednik to skarb. Wierzymy, że oryginalny sposób poszukiwania specjalistów umożliwi nam współpracę z ludźmi energicznymi i pełnymi entuzjazmu, twierdzi Mariusz Kania.

Firma Metrohouse znana jest z nietypowych akcji rekrutacyjnych. Jako pierwsza w branży poszukiwała swoich pracowników poprzez billboardy w Warszawie. Obecnie planowana jest kolejna tego typu akcja. Dodatkowo przyczepki pojawią się wkrótce w innych miastach – m.in. Gdańsku i Legionowie.

Źródło: http://www.prnews.pl