Dużą wadą kandydatów poszukujących pracy jest niesłowność. Zdarza się, że klient z dnia na dzień chce dziesięć osób, które wezmą udział w szkoleniu na stanowisko telemarketera, a z dziesięciu umówionych stawia się sześć, z czego jedna rezygnuje.

Również niezgłaszanie się kandydatów na spotkania rekrutacyjne spędza sen z powiek rekruterów. Nie da się zaprosić „zapasowej” listy osób, gdyż w przypadku pojawienia się wszystkich, proces staje się bardzo długi i wyczerpujący zarówno dla kandydatów jak i rekrutera, który w ciągu dnia może spotkać się maksymalnie z 12-14 osobami. Są i tacy kandydaci, którzy nie podejmują pracy, która została im zaoferowana.

Czy można temu zaradzić?
- Skuteczną metodą jest zapraszanie tych osób, które już w trakcie rozmowy tel wykażą dużą motywację do pracy. I tu znowu liczy się doświadczenie i umiejętności rekrutera. Takie sygnały jak spóźnianie się, nieprzychodzenie na spotkanie bez wcześniejszej informacji, ignorowanie prób kontaktu ze strony rekrutujących, renegocjowanie wcześniej ustalonych warunków są sygnałami ostrzegawczym i zazwyczaj pozwalają ograniczyć liczbę sytuacji kryzysowych – podsumowuje Krzysztof Zajkowski z Adecco Poland.