W piątek, 23 sierpnia weszła w życie nowelizacja kodeksu pracy. Wprowadzone zmiany umożliwiają wydłużenie okresu rozliczeniowego oraz elastyczne zarządzanie czasem pracy. Nowelizacja w założeniu ma doprowadzić do zwiększenia konkurencyjności firm, ułatwić tworzenie miejsc pracy oraz umożliwić racjonalną organizację czasu pracy.

Zmiany w kodeksie pracy uchwalone zostały 1 sierpnia. Na ich wprowadzenie musieliśmy jednak poczekać do piątku 23 sierpnia. Głównym założeniem nowych przepisów jest optymalizacja organizacji czasu pracy. Co to znaczy?

– Między innymi chodzi tu o umożliwienie przedsiębiorcom swobodnego dostosowywania czasu pracy pracowników do warunków panujących na rynku – podkreśla Aneta Bugańska, koordynator wrocławskiego biura agencji pracy Uniapol.

Dzięki wydłużonemu do 12 miesięcy okresowi rozliczeniowemu będą oni mogli sprostać bieżącym zamówieniom. To zmiana istotna zwłaszcza z punktu widzenia firm działających w sektorach narażonych na zmienny popyt na produkty czyli sezonowość – dodaje.

Nowe przepisy umożliwiają pracodawcy ograniczenie wydatków za nadgodziny. Kodeks pracy w obecnym kształcie umożliwia bowiem dostosowanie czasu pracy pracowników zgodnie z zapotrzebowaniem, jednak przy założeniu, że czas ten będzie oddany w formie czasu wolnego w bieżącym okresie rozliczeniowym.

Znaczy to tyle, że jeśli do firmy przyjdzie zamówienie wymagające zwiększenia mocy przerobowych to czas nadgodzin pracowników będzie im zwrócony w okresie zmniejszonego popytu. Wg ministerstwa nowelizacja pozwoli pracownikom, korzystającym z ruchomego czasu pracy, na łatwiejsze godzenie życia zawodowego z osobistym.

Co istotne, nowe zasady organizacji czasu pracy mogą być wprowadzone wyłącznie w porozumieniu właścicieli firmy z członkami związków zawodowych lub przedstawicielami pracowników firmy.