Nawet 500 tys. Polaków wyjedzie w tym roku do pracy sezonowej za granicę. I chociaż nie mamy już oporów przed wyjazdem do pracy, to nie wszystkie kierunki przypadają nam do gustu.

Najmniej Polaków chciałoby wyjechać do pracy do Włoch – 2,1 proc., Hiszpanii – 1,7 proc. i Szwajcarii – 1,4 proc. Najchętniej chcielibyśmy pracować w Niemczech, ten kierunek jest atrakcyjny dla aż 19,8 proc. Polaków, na drugim miejscu znalazła się Francja i Holandia.

Poza pierwszą trójką znalazły się dotąd najpopularniejsze kierunki wyjazdów zarobkowych – Wielka Brytania, wybrałoby ją wciąż 14,1 proc. i Irlandia – 13,4 proc. – Niemiecki rynek pracy staje się coraz bardziej chłonny, jest na nim także najwięcej ofert dla Polaków.

Dziś tamtejszy rynek pracy dysponuje aż 499 tys. wolnych etatów. Z kolei rynek francuski oferuje bardzo wysokie wynagrodzenia, przede wszystkim dla wykwalifikowanych specjalistów i fachowców – mówi Artur Ragan rzecznik prasowy Work Express, agencji oferującej od 2005 roku legalną pracę za granicą.

Tymczasem za Odrą…

Wielka Brytania przestaje być dla Polaków Eldorado. Coraz częściej zamiast na Wyspy, wyjeżdżamy do pracy do Niemiec. Kuszą nas nie tylko zarobki, ale także coraz lepsze warunki pracy. Nie bez znaczenia są także statystyki tamtejszego rynku pracy. W porównaniu z 2011 rokiem aż o 21 proc. wzrosła tam liczba ofert w branżach najbardziej obleganych przez Polaków m.in. branży produkcyjnej, budowlanej i logistyce – podaje Budnesagentur fur Arbeit. Na samych tylko kierowców tirów czeka 22 tys. etatów. Nad Odrą zmniejsza się także szara strefa, powodem jest coraz częstsza praktyka tamtejszych firm, którzy zamiast zatrudniać Polaków, wynajmują ich za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej.

- Niemcy stały się popularnym kierunkiem zarówno ze względów finansowych – dziś średnio można zarobić tam od 8,73 do 10,42 euro za godzinę pracy, jak również ze względu na liczbę i jakość ofert. Niemcy także coraz częściej wolą zatrudniać pracowników przez agencje pracy tymczasowej. To ułatwia Polakom podejmowanie legalnej pracy za Odrą, a dla niemieckich pracodawców oznacza przerzucenie wszelkich formalności na agencję w Polsce. Pracownicy decydujący się na taką pracę mogą liczyć na pełne świadczenia m.in. ZUS i ubezpieczenie. Dodatkowo staż pracy w agencji liczy im się do emerytury – tłumaczy Artur Ragan.

Francja dobrze płaci, Holandia kwitnie

Ale Polacy coraz częściej zaglądają nie tylko do niemieckich pośredniaków. Francuski rynek pracy, chociaż wciąż w kryzysie, poszukuje w Polsce wykwalifikowanych pracowników. I całkiem dobrze płaci. Hydraulik może liczyć na 1450 euro na rękę, a operator sprzętu ciężkiego od 1800 – 2000 euro netto. Dobrze zarobią także wysoko cenieni i poszukiwani we Francji polscy budowlańcy. Wynagrodzenie murarza plasuje się w przedziale 1400-1500 euro, a dekarza 1600 euro netto. Monter płyt kartonowo-gipsowych na rękę dostanie 1400 euro – wynika z danych agencji pracy tymczasowej Work Express.

- To wciąż mało znany nam rynek pracy. Wśród Polaków, którzy wyjeżdżają nas Sekwanę dominują specjaliści branży budowlanej oraz osoby z kilkoma różnorodnymi kwalifikacjami. To właśnie ci ostatni coraz częściej są poszukiwani przez francuskie firmy. W Polsce rozglądają się one np. za osobami znającymi się jednocześnie na murarstwie i dekarstwie. W niektórych francuskich firmach Polacy stanowią już dziś 20-30 proc. personelu. Ten odsetek będzie jednak wzrastał, bo rynek już spogląda w kierunku polskich inżynierów – mówi Ragan.

Polacy także nie mają nic przeciwko pracy w Holandii i nie zrażają ich nacjonalistyczne nastroje panujące w kraju. Dla 15,6 proc. Polaków, to właśnie kraina tulipanów i wiatraków jest wymarzonym kierunkiem pracy sezonowej. Według Netherlands Council for Trade Promotion do 2015 w Holandii będzie pracować ponad 240 tys. Polaków.

To prawie dwa razy tyle, ile obecnie. I chociaż politycy chętnie pozbyliby się „tańszej” siły roboczej, to jednak sprzeciwiają się im pracodawcy, dla których Polak w firmie to nie tylko oszczędność, ale i solidność – przekonują eksperci rynku pracy.

Polacy zdają sobie także sprawę z faktu, że do 2015 roku to właśnie w Holandii będzie wolnych kolejne 500 tys. miejsc pracy, z czego 300 tys. dla absolwentów studiów wyższych – czytamy w raporcie Nederlandse Arbeidsmarkt 2011-2015. Już dziś 85 proc. emigrantów zatrudnionych w tamtejszych firmach to Polacy. Ponad połowa Polaków jadących na saksy do Holandii to Polacy.

- Niemcy, Francja, Holandia i kraje skandynawskie to dziś państwa, w których nie brakuje jest najwięcej ofert pracy dla Polaków i jednocześnie najwyższe zarobki, to również kraje, w których można zarobić najlepiej. W tych krajach zajmujemy przede wszystkim te miejsca pracy, których nie chcieli obywatele tych krajów. Coraz częściej jednak obsadzani jesteśmy na wyższych stanowiskach. Niemal każdy z wymienionych krajów sygnalizuje deficyt inżynierów na rynku pracy – mówi Ragan.

*Sondę przeprowadzono w dn. 1-8 czerwca 2012, na grupie 1 tys. osób aktywnych zawodowo w wieku 18-55 lat.

W którym z krajów chciałbyś pracować w wakacje?

Niemcy – 19,8%
Francja – 17,6%
Holandia – 15,6%
Wielka Brytania – 14,1%
Irlandia – 13,4%
Szwecja – 4,2%
Norwegia – 3,1%
Austria – 2,2%
Włochy – 2,1%
Hiszpania – 1,7%
Szwajcaria – 1,4%
Inne – 4,8%

Źródło: Work Express