Swoboda jest najbardziej pożądanym przez prowadzących prezentacje stanem wewnętrznym. Jest to też najrzadziej doświadczany przez nich stan. Co zrobić by zyskać większy luz w trakcie wystąpienia? Rad jest wiele, wykorzystaj trzy z nich.

Wystąpienia publiczne dla większości z nas są doświadczeniem stresującym. Dla wielu stres ten jest na tyle silny, że dezorganizuje normalne funkcjonowania a bywa, że paraliżuje całkowicie. By podczas wystąpienia osiągnąć swobodę niektórzy z nas muszą zrobić naprawdę wiele.

Nie wystarczy kosmetyka i mówienie sobie „będzie dobrze”. Wielu z nas musi wprowadzić radykalne zmiany w myśleniu, przeżywaniu i nawykach. Są oczywiście i tacy, którzy nigdy nie osiągną wymarzonej pełnej swobody. Mogą jedynie znacząco obniżyć poziom swojego stresu w efekcie długotrwałej pracy nas sobą, często z profesjonalistą. Nie wiem do której grupy zaliczyłbyś siebie, jednak jeśli zależy Ci na większej swobodzie jest kilka rad, które możesz zastosować, by zwiększyć tak pożądany komfort podczas wystąpień publicznych. Przedstawiam trzy z nich od których możesz rozpocząć zwiększanie pewności siebie.

Swobodę i pewność siebie możesz czerpać z dobrze przygotowanej prezentacji.

Za dużą porcję niepotrzebnego stresu odpowiada niewłaściwe przygotowanie do prezentacji. Nie wystarczy skomponować slajdy i ułożyć je w jakiś ciąg logiczny. By zwiększyć swobodę podczas wystąpienia warto dobrze przemyśleć i przygotować prezentację: zdefiniować cel jaki chcesz osiągnąć w jej wyniku, stworzyć ciekawy pomysł na prezentację, przemyśleć jej strukturę, treść i formę. Dla przykładu od tego czy dobrze zdefiniujesz cel prezentacji zależy stopień swobody podczas wystąpienia.

Im bardziej cel ma ogólny charakter i im bardziej jest on informacyjny tym gorzej dla Ciebie i Twojej swobody. I odwrotnie im bardziej precyzyjny, dotyczący emocji i zachowań odbiorców przyjmiesz cel prezentacji tym łatwiej przygotować adekwatny zakres prezentowanych informacji.

Łatwiej także wymyślić pomysł na prezentację, wyartykułować podstawowy przekaz, który ma dotrzeć do odbiorcy a także wybrać strukturę, zakres przekazywanych informacji i w końcu dobrać formę prezentacji. To przygotowanie daje poczucie pewności siebie zanim spotkasz się oko w oko z odbiorcą.

Jednak, co szczególnie istotne, takie przygotowanie umożliwia bycie elastycznym już w trakcie prowadzenia spotkania. Jenak nawet najlepiej przygotowana prezentacja nie uchroni przed rzeczywistością emocji jakie budzą się w nas kiedy wychodzimy przed grupę.


Swobodę w trakcie wystąpienia osiągniesz poprzez zadbanie o swoje ciało tuż przed i podczas rozpoczęcia wystąpienia.

Szczególnego znaczenia mają tu oddech, głos i postawa ciała. Efekt nawet najlepiej przemyślanej i perfekcyjnie przygotowanej prezentacji może być zniesiony w pierwszych sekundach wystąpienia. Nawet paraliżujący i intensywnie odczuwany, przy rozpoczynaniu wystąpienia, brak pewności siebie jest w większości przypadków do pokonania.

W zasadzie bardziej do uniknięcia niż do pokonania. Swobodę wystąpienia przynieść Ci może wyregulowanie oddechu i głosu oraz dające poczucie stabilności ustawienie stóp, nóg, dłoni, pleców i głowy. Swobodnego oddechu w sytuacji stresującej trzeba się uczyć, bo naturalne i nawykowe jest spłycenie i przyspieszenie oddechu.

Nie pomaga to w budowaniu pewności siebie. Co najwyżej w ucieczce sprzed wzroku publiczności. Jeśli jednak chcemy pozostać i prowadzić prezentację warto popracować nad tym by świadomie tuż przed wystąpieniem pogłębić oddech i spowolnić jego rytm. Pomagają w tym specjalne ćwiczenia ale kluczowy jest trening, czyli powtarzanie swobodnego oddechu w sytuacji stresującej.

Podobnie rzecz ma się z głosem. Swobodę daje pewny siebie, mocny głos. Kiedy w zamian sam słyszysz swój cichy, wysoki, a może i chrobotliwy głos wówczas, Twoja swoboda pryska w mgnieniu oka. Tymczasem Twój głos może potwierdzać Twoją pewność siebie w uszach odbiorców, ale i zwrotnie dawać Tobie siłę. Warto więc, jeśli nie czujesz mocy swojego głosu, popracować nad tym, by zamiast podcinać dodawał Ci skrzydeł.

Trzeci wspomniany element to postawa ciała. Poziom swobody wystąpienia zależy wprost od tego jak stabilną pozycję przyjmujesz rozpoczynając wystąpienie. Jeśli Twoje stopy nie czują oparcia w podłożu, jeśli Twoje kolana są sztywne, jeśli ciężar ciała dominuje na jednej z nóg wówczas trudno o swobodę.

Tymczasem przeważająca część prezenterów nawykowo i nieświadomie redukuje sobie komfort stania. Jeśli należysz do tej grupy to część energii Twój mózg zużyje na utrzymanie dynamicznej równowagi. Potrafi to zrobić, ma przecież móżdżek ale nie zmienia to faktu, że część Twojej uwagi będzie zaangażowana niepotrzebnie w proces, którego da się uniknąć.

Optymalna postawa ciała daje swobodę koncentracji na tym co będziesz mówić, co pokazywać i co najważniejsze do kogo. Swoboda w ciele umożliwia bowiem pełniejszą koncentrację na odbiorcach prezentacji. A na wpływie na nich Ci najbardziej zależy. Prawda? Jenak na tym nie koniec pracy nad uzyskiwaniem swobody. Zakładając, że uda Ci się osiągnąć swobodę w ciele zagrożenie może i często przychodzi z wnętrza … Twojej głowy.

Swobodę i pewność siebie daje wyciszenie dialogów wewnętrznych.

Dialogi wewnętrzne to najbardziej niedoceniani i cisi dywersanci swobody prezentacyjnej. To właśnie od tego czy i jaki dialog będzie się toczyć w Twojej głowie zależy czy zyskasz swobodę w prowadzeniu czy wręcz odwrotnie – sztywność. O czym ze sobą rozmawia niepewny siebie prezenter? O swoich obawach i oczekiwaniach.

Z jednej strony pragniesz z pewnością osiągnąć swój cel, chcesz dobrze wypaść, zachować „twarz” lub wzmocnić swój wizerunek. Chcesz także dobrze rozpocząć oraz dobrnąć do końca prezentacji. Oczekiwań z pewnością jest więcej, ale każde z nich jest konfrontowane z obawami.

Czego w szczególności się obawiasz? Przede wszystkim nieosiągnięcia celu prezentacji, tego, że źle lub niewystarczająco perfekcyjnie wypadniesz, tego, że nie każdego przekonasz do tego do czego chcesz przekonać. Obawiać się możesz także tego, co może się stać kiedy zapomnisz co chciałeś powiedzieć i wielu, wielu innych rzeczy.

Każda z tych obaw i każde z oczekiwań, jeśli zaprząta Twoją uwagę w trakcie wystąpienia, to tym samym zmniejsza Twoją elastyczność i gotowość do natychmiastowego reagowania na komunikaty od Twoich odbiorców. A te płyną i zmieniają się wciąż. W efekcie obecności nasilonych dialogów wewnętrznych stajesz się mniej swobodny a możesz stać się nawet sztywny i niewrażliwy na oczekiwania i sygnały od odbiorców. By zyskać tak pożądaną swobodę trzeba uporządkowania gonitwy myśli.

W istocie trzeba ich wyciszenia. Wszystko po to by zrobić przestrzeń dla komunikatów od odbiorców prezentacji, by uczynić się wrażliwym na to, co nieraz jedynie w komunikatach niewerbalnych, mówią do Ciebie uczestnicy spotkania. Na etapie prowadzenia to oni powinni być w centrum Twojej uwagi.

Nie Ty i nie Twoje myśli (obawy i oczekiwania), nawet nie Twój cel. Na to wszystko był czas podczas przygotowań do prezentacji. Teraz jesteś wyłącznie dla nich. Dobra wiadomość brzmi tak: jeśli podczas spotkania nauczysz się koncentrować na odbiorcach wówczas z pola Twoje uwagi znikną obawy i oczekiwania. Nie będzie dla nich przestrzeni. Zyskasz dzięki temu pożądaną swobodę prowadzenia prezentacji. Czy nie na tym Ci zależy?

Właściwe przygotowanie, uczenie swojego ciała swobody w sytuacji stresu oraz koncentracja na odbiorcach zamiast na sobie to trzy recepty na swobodę w trakcie wystąpień publicznych. Prawdopodobnie nie wszystkie trzy obszary wymagają u Ciebie zmiany.

Być może powinieneś zacząć od nauczenia się lepszego przygotowywania się do prezentacji. Być może dobrze się przygotowujesz, ale Twojego ciała nie nauczyłeś radzić sobie ze stresem i od tego warto zacząć. Wreszcie jeśli dwa wspomniane obszary nie stanowią dla Ciebie trudności, ale nadal nie doświadczasz pożądanej swobody podczas wystąpienia trzeba zająć się Twoimi myślami…
Sam zdecyduj od czego zacząć lub pozwól, że Ci pomogę.

Autor: Tomasz Kras

Psycholog sprzedaży i relacji z klientami, trener i wiceprezes firmy szkoleniowej Pro Optima. Propaguje zarządzanie doznaniami klienta jako praktyczny sposób na pozyskiwanie i budowanie lojalności klientów. Od prawie 10 lat inspiruje menedżerów do wdrażania innowacji w funkcjonowaniu działu sprzedaży dla wzmacniania proklienckiej orientacji firmy.