Jednego dnia pracownik będzie mógł przyjść do pracy o godzinie dwunastej, a następnego o ósmej rano. Pracodawca nie będzie musiał płacić mu nadgodzin z tytułu naruszenia doby pracowniczej, jeśli porozumie się w tej sprawie ze związkami zawodowymi lub przedstawicielstwem pracowników.

Tak wynika z rządowego projektu ustawy o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców, która realizuje Pakiet Antykryzysowy. Na rozpoczynającym się dziś posiedzeniu prace nad nim rozpocznie Sejm. Rząd chce, aby ustawa weszła w życie przed jesienią tego roku. Problemem będzie jednak stosowanie tych przepisów w praktyce.

Projekt ustawy przewiduje, że do końca 2011 roku każdy pracownik, który wychowuje dziecko do 14. roku życia lub opiekuje się niesamodzielnym członkiem rodziny, będzie mógł wystąpić do pracodawcy o ustalenie indywidualnego rozkładu czasu pracy.

Dzięki temu jednego dnia będzie mógł pracować np. od godz. 7 do 15, a następnego np. od 10 do 18. Pracodawca nadal będzie musiał zapewnić mu nieprzerwany 11-godzinny odpoczynek dobowy i 35 godz. nieprzerwany odpoczynek tygodniowy. Rozwiązanie to ma umożliwić pracownikom łączenie obowiązków pracowniczych z rodzinnymi.

– W praktyce ten przepis nie będzie miał jednak żadnego znaczenia – uważa Grzegorz Orłowski, radca prawny z firmy Orłowski Patulski Walczak.

Ustawodawca zobowiązał bowiem pracodawcę do uwzględnienia wniosku pracownika o wprowadzenie indywidualnego rozkładu czasu pracy, chyba że jest to niemożliwe ze względu na organizację pracy w firmie lub rodzaj pracy wykonywanej przez pracownika rodzica.

– A przecież to pracodawca jest odpowiedzialny zarówno za zorganizowanie pracy w zakładzie, jak i określenie rodzaju obowiązków pracowniczych – mówi Grzegorz Orłowski.

Jeśli więc nie będzie chciał, aby wszyscy lub część jego pracowników przychodzili i wychodzili z pracy w różnych godzinach, może tak zorganizować pracę w firmie, aby było to niemożliwe.

Co może uzasadnić odmowę zmiany godzin pracy ? W jaki sposób nowe przepisy będzie interpretować Państwowa Inspekcja Pracy lub sądy pracy ? Po spełnieniu jakiego warunku pracodawca będzie mógł samodzielnie ustalać wszystkim pracownikom różne godziny rozpoczęcia i kończenia pracy ?

Autor: Łukasz Guza
Więcej: Gazeta Prawna 18.06.2009 (117) – str.4-5