Uważa się, że informatyk wszędzie znajdzie pracę. Jednak według danych GUS, 45 proc. dużych firm ma trudności z zatrudnieniem specjalisty. Przygotowania do zmiany pracy dobrze zacząć od stworzenia lub odświeżenia swojego CV. Co powinno znaleźć się w curriculum vitae dobrego informatyka, a czego w nim najczęściej brakuje?


 

W badaniu „Wykorzystanie technologii informacyjno- (tele)komunikacyjnych w przedsiębiorstwach i gospodarstwach domowych w 2013 r.” Główny Urząd Statystyczny podaje, że aż 45 procent dużych firm (pow. 250 pracowników) napotyka trudności przy zatrudnianiu specjalistów IT.

Najciężej zatrudnić informatyka w województwie mazowieckim, gdzie 13 procent firm wskazuje na problemy przy rekrutacji. Nieco lepiej jest w dolnośląskim (12 proc.) i pomorskim (9 procent). Najbardziej „bezproblemowym” województwem jest świętokrzyskie, gdzie tylko 4 firmy na 100 borykają się z trudnościami przy rekrutacji.

CV, czyli „bilet do kariery”, to zbiór umiejętności i doświadczeń kandydata, umożliwiający pracodawcy zapoznanie się z przebiegiem jego pracy i wykształcenia. W zależności od branży dokumenty mogą się znacznie różnić, np. grafik lub architekt powinien przedstawić swoje portfolio. Czy takie zasady mają zastosowanie także w prężnie rozwijającej się branży IT?

– Na pewno możemy wyróżnić kilka tzw. „dobrych praktyk” pisana CV w branży informatycznej, które czynią dokument kopalnią wiedzy o umiejętnościach kandydata. Z drugiej jednak strony kandydatom zdarza się popełniać błędy mogące zaważyć na wyniku rekrutacji. Dlatego zebraliśmy kilka podpowiedzi, które mogą pomóc w utworzeniu dobrego CV w branży IT – mówi Marta Zerka, HR Specialist w Hicron, firmie IT.

 

Hicron_infografika CV_w_IT

Co powinno się znaleźć w CV?

Celem dokumentów aplikacyjnych jest przedstawienie wykształcenia i doświadczenia zawodowego kandydata. CV jest uważane za wizytówkę, warto jest więc dopilnować zarówno jego zawartości merytorycznej jak i strony wizualnej.

Najistotniejszą informacją dla przyszłego pracodawcy jest znajomość systemów i technologii oraz  określonych języków programowania. Te informacje powinny znaleźć się w CV zaraz po doświadczeniu zawodowym i wykształceniu. Według GUS niewystarczający poziom umiejętności jest główną przeszkodą w zatrudnianiu informatyków w małych (0,7 proc.), średnich (1,8 proc.), a przede wszystkim w dużych (6,5 proc.) firmach.

– Posiadane umiejętności można opatrzyć krótkim komentarzem o poziomie ich obsługi, lepiej jednak unikać rozwlekłych i drobiazgowych, dokładnych opisów. Dobrym pomysłem jest przedstawienie tej sekcji w formie graficznej lub opisanie poszczególnych programów w skali 1-10 - mówi Marta Zerka z Hicron. – Kandydat może opisać swoje kwalifikacje np. jako „zaawansowaną znajomość platformy Android, w szczególności części natywnych systemu”, „doświadczenie w korzystaniu z pakietu narzędzi Atlassian (jira, stash)”, czy „doświadczenie w pracy w metodyce SCRUM”.

Mile widziane są również informacje o dodatkowych projektach powiązanych z zawodem. Drobne aplikacje, własny blog lub aktywność na branżowym forum pokazują, że IT to nie tylko praca, lecz także pasja. Kandydat angażujący się w aktywności tego typu jest z reguły lepiej postrzegany przez pracodawców.

Sporą popularnością cieszy się ostatnio podsumowanie zawodowe. To kilkuzdaniowy opis kandydata, treściwie opisujący cechy, atuty, cel zawodowy i aspiracje kandydata. Dobry opis z powodzeniem zastępuje list motywacyjny, który powoli odchodzi do lamusa.

Podsumowanie to rozwiązanie także dla studentów i absolwentów, którzy dopiero poszukują własnej ścieżki kariery, lecz mają sprecyzowany cel zawodowy. Oto przykład podsumowania:

Jestem studentem IV roku informatyki na PWr, którego pasjonuje programowanie obiektowe, analiza danych wielowymiarowych, a także sztuczna inteligencja. Poszukuję stanowiska w którym mógłbym rozwijać swoje umiejętności, pasje i kwalifikacje.

Uzupełnienie CV o zdobyte certyfikaty oraz branżowe kursy i szkolenia to ważna informacja dla rekrutera. Każdy „papier” to udokumentowana wiedza w danym zakresie, która świadczy także o chęci do podnoszenia kwalifikacji. Dodatkowym atutem są szkolenia, w których kandydat występował jako prowadzący. To dowodzi dużego doświadczenia i specjalizacji w danej dziedzinie, potwierdza tzw. soft skills – komunikatywność, wystąpienia publiczne.

 

CV nie powinno być zbyt długie

Przyjmuje się, że maksymalna objętość dokumentu nie może przekroczyć dwóch stron. Jeśli jednak ciężko zawrzeć wszystkie aktywności zawodowe w podstawowym dokumencie, dobrym pomysłem jest zamieszczenie linka do profilu zawodowego w portalach typu LinkedIn, GoldenLine, lub na własnej stronie internetowej. Strona WWW może być także wizytówką web developera; warto więc poświęcić nieco czasu na jej dopracowanie.

– Portale tego typu umożliwiają szerszy opis doświadczenia zawodowego, a także otrzymanie wirtualnych rekomendacji zarówno od firm, współpracowników jak i klientów. Nie są one przeznaczone dla osób z rozbudowanym doświadczeniem zawodowym, ale mogą także służyć jako narzędzie świadomej i systematycznej pracy nad swoją historią zawodową dla osób z mniejszym doświadczeniem.

Tego typu portale społecznościowe pozwalają na rozszerzanie sieci kontaktów, czerpanie informacji z grup tematycznych, a nawet umożliwiają samodzielne prowadzenie takiej grupy. Cenne jest także otrzymywanie pozytywnych rekomendacji tuż po udziale w poszczególnych projektach, ponieważ trudno jest je zgromadzić w perspektywie późniejszych kilku lat – biorąc pod uwagę choćby rotację pracowników – mówi Dorota Pisula, Kierownik Biura Karier Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

– Warto jednak pamiętać, że nie każdy pracodawca korzysta z możliwości rozszerzenia informacji o kandydacie do pracy, dlatego informacje zawarte w CV nie powinny być podane zbyt skrótowo – dodaje.

 

A czego w CV często brakuje…

Zbyt ogólne sformułowania w CV informatyka, np. ponoć najbardziej irytująca z wypowiedzi „bardzo dobra znajomość systemu Windows”, nie dają rekruterowi wiedzy o konkretnym poziomie umiejętności. Zawsze warto wymienić technologie, z którymi mieliśmy do czynienia w karierze zawodowej ze wskazaniem poziomu zaawansowania. Ważne jest jednak, aby zachować umiar w opisach, ponieważ zbyt długie i barwne wyjaśnienia mogą nie wyglądać profesjonalnie.

Kolejną kwestią są przykłady. Kandydaci rzadko piszą o swoich dokonaniach zawodowych, np. o programach czy aplikacjach, które stworzyli, lub brali udział w ich powstaniu. Jeśli jest taka możliwość, zawsze warto się nimi pochwalić, załączając linki. Potencjalny szef chętnie oceni praktyczne umiejętności kandydata na podstawie jego pracy.

Mijanie się z prawdą lub wpisywanie umiejętności, których nie posiadamy, zupełnie się nie opłaca: na rozmowie kwalifikacyjnej wszelkie nieścisłości ujrzą światło dzienne, zaś kandydat raczej pożegna się z możliwością zatrudnienia. Lepiej więc napisać mniej, ale szczerze i bez koloryzowania. Nieścisłości często pojawiają się przy językach obcych. Zawsze starajmy się podać poziom zaawansowania językowego biorąc pod uwagę jego branżową stronę. Lekkość w komunikacji nieformalnej nie oznacza, że bez problemu dojdziemy do porozumienia z programistą z zagranicy. Dlaczego kandydatom zdarza się skłamać?

– Prywatnych uzasadnień kłamstwa autoprezentacyjnego jest tyle, ilu ludzi; ujmując rzecz najogólniej główne powody kłamstwa są dwa. Pierwszy to ochronienie lub podniesienie poziomu swojej samooceny. Okłamując, zwykle odbijamy się w zwierciadle społecznym jako piękniejsi, mądrzejsi, bardziej kompetentni. Chcemy to poczuć, nawet za cenę potencjalnego zdemaskowania.

Drugi powód jest bardziej prozaiczny: kłamcy mają większe szanse na zwycięstwo w konkurencji z innymi, pod warunkiem, że kłamstwo nie wyjdzie na jaw oraz, że ci inni nie kłamią. To powszechna strategia – mówi dr Jarosław Polak z Katedry Psychologii Pracy i Organizacji Uniwersytetu Śląskiego, psychoterapeuta.

Dodatkową „motywacją” może być sytuacja na rynku pracy: – Skłonność do stosowania kłamstwa jako strategii w rywalizacji z innymi kandydatami z pewnością rośnie, gdy zwiększa się stawka w grze. A stawką jest tutaj coraz trudniej dostępna praca – dodaje dr Jarosław Polak.

Rzadko który programista umieszcza informacje o swoim hobby w CV. Warto jednak o nim napisać choćby było najbardziej nietypowe, np. sędziowanie ogólnopolskich zawodów marynistycznych. Te – z pozoru – drobne wzmianki wyróżniają CV, dając dodatkowy temat do rozmów.

–  Na rozmowie kwalifikacyjnej jest wiele pytań i tematów do poruszenia, o hobby często rekruter nie zdąży zapytać. Może się jednak okazać, że ma podobne zainteresowania, więc podświadomie patrzy na taką osobę przychylniej – mówi Marta Zerka. – W Hicron „sportem firmowym” stało się bieganie, jeśli więc kandydat również okaże się biegaczem, może szybciej odnaleźć się w zespole właśnie ze względu na hobby – dodaje.

Na sam koniec warto przypomnieć o tym, że CV (a zwłaszcza CV informatyka) powinno trafić do działu HR w nieedytowalnej formie, najlepiej jako PDF. Nawet najpiękniejszy dokument może sporo stracić, jeśli na innym komputerze przepadnie całe formatowanie.