Czasem w życiu przychodzi taki moment, w którym pomysł o zmianie ścieżki naszej dotychczasowej kariery traci na abstrakcyjności. Powody mogą być różne; od zwykłego wypalenia zawodowego, przez pragnienie zmiany czy irytację, skończywszy na poczuciu spełnienia i braku możliwości dalszego rozwoju.

W obecnych czasach dążenie do samorealizacji i osiągnięcia poczucia sukcesu zawodowego są cenione bardziej niż miało to miejsce jeszcze 10 czy 20 lat temu. Czy jest to argument, który ułatwia zmianę branży?

Czy zmieniając zawód musimy liczyć się z niższym stanowiskiem, niższymi zarobkami lub nawet ich brakiem? Czy faktycznie im później zdecydujemy się na zmianę, tym trudniej będzie nam ją przeprowadzić?

„Miejmy świadomość, że jeśli zostaniemy zaproszeni na rozmowę kwalifikacyjną w zupełnie nowej branży, będziemy pytani o powód takiej zmiany, o naszą motywację i oczekiwania wobec nowej dziedziny” mówi Małgorzata Bubel z firmy Verita HR.

Większe szanse mamy w rekrutacji bezpośredniej, niż tej prowadzonej przez agencje, gdyż ich zakres poszukiwań nie obejmuje osób z poza konkretnej branży. Ponadto dużo zależy od tego jak sami zaprezentujemy siebie. Najkorzystniej w takiej sytuacji pokazać jednak swój związek z dziedziną do której aspirujemy, wzbudzić przekonanie, że w naszej poprzedniej branży odnieśliśmy pełen sukces, a w nowej mamy pewność, że dokonamy tego samego. Kolejnym atutem jest możliwość wprowadzenia świeżego spojrzenia, innowacyjności”, dodaje.

Niektóre korporacje dążą do zapobiegania wypaleniom zawodowym kadry managerskiej właśnie poprzez zmianę stanowisk i działów. Często wiąże się to degradacją zajmowanego stanowiska na pewien okres, a następnie powrotem na poprzednio piastowaną funkcję. Podobnie na otwartym rynku pracy musimy liczyć się z tym, że nie będąc specjalistą w danej dziedzinie, nie mając w niej praktycznego doświadczenia, stajemy na słabszej pozycji negocjacyjnej. Nie oznacza to jednak, że stajemy do walki bez szans na zwycięstwo.

Naszymi atutami mogą być kompetencje, które już kształtowaliśmy na poprzednim stanowisku, a które są pożądane w pracy o którą się staramy, jak np. zarządzanie zespołem, kreowanie pomysłów, realizowanie wyznaczonych celów. Nie bez znaczenia jest to, co poczyniliśmy już aby pozyskać kompetencje z nowej branży, czyli wszystkie odbyte szkolenia i kursy, a także udziały w konferencjach branżowych.

Słowem – kluczem może być nadal modne hasło: elastyczność. Który pracodawca nie jest zainteresowany pracownikiem o szerokich kompetencjach, wykazującym chęć do rozwoju i poszerzania swoich umiejętności? Tą cechę możemy wykorzystać jako swój atut. Ważne jest jednak to, by zmiana branży była decyzją rozważną i świadomą. Drugi raz będzie dla nas z pewnością jeszcze trudniejszy, gdyż potencjalny pracodawca będzie doszukiwał się przyczyny dla tej decyzji w poniesionych przez nas porażkach.

Zmiana pracy wciąż jest w naszej kulturze czymś obcym. Pokolenie, które obecnie zbliża się do osiągnięcia wieku emerytalnego zmieniało swoją pracę średnio 2-3 razy. Wchodzące na rynek pracy pokolenia są nastawione już nieco inaczej, jednak w dalszym ciągu zmiana pracodawcy to nie tak duży skok jak zmiana zawodu.

Trzeba liczyć się z tym, że nasze oczekiwania będą postrzegane jako roszczeniowe, a zaufanie będzie mocno okrojone, gdyż będziemy postrzegani jako osoby gotowe do szybkiej zmiany miejsca zatrudnienia, zaraz po zdobyciu kompetencji na których nam zależy. W końcowym rezultacie znalezienie pracy dla osoby z doświadczeniem w innym obszarze może być trudniejsze, niż dla osoby, która doświadczenia nie ma wcale.

Decyzję o kierunku kariery zawodowej w pewien sposób podejmuje się już na etapie szkoły średniej, następnie pieczętuje się ją przez wybór kierunku studiów. Są to decyzje często spontaniczne, oparte bardziej na wyobrażeniach niż realiach.

Rynek pracy także ulega dynamicznym przeobrażeniom w czasie, kiedy zdobywane są kompetencje. Nic dziwnego, że pierwsza praca w wymarzonej branży często okazuje się odmienna od oczekiwań, a szara rzeczywistość przytłacza. Być może warto jednak poczekać z decyzją o zmianie, by być jej pewnym i nie rezygnować po pierwszym kontakcie z branżą. Chociaż by po to, by zyskać obraz innych zawodów w bezpośrednim kontakcie.