Dane o bezrobociu nie napawają optymizmem: w kwietniu 2013 roku 2 258,6 tys. Polaków pozostawało bez pracy, z czego aż 266,6 tys. to bezrobotni po studiach. Co gorsze na horyzoncie nie widać oznak poprawy. Tysiące osób stoi przed dylematem: praca w kraju czy emigracja zarobkowa.
 
 
„Z kryzysem na rynku pracy zmagają się nie tylko Polacy. Katastrofalna sytuacja jest we Włoszech, w Hiszpanii oraz w Grecji, a więc w państwach, które jeszcze niedawno były celem emigracji zarobkowej naszych rodaków. Obecnie kraje te same generują rzeszę bezrobotnych, z którymi muszą konkurować Polacy” – mówi Bartosz Kaczmarczyk, prezes Polskiego Holdingu Rekrutacyjnego.
 
Najlepiej zjawisko to widać na przykładzie Niemiec, które w zeszłym roku według oficjalnych statystyk odnotowały 13 procentowy wzrost liczby imigrantów. W sumie stanowili oni aż 1,08 miliona osób. Chociaż największy ich odsetek nadal stanowili Polacy i Rumunii, to odnotowano gwałtowny 40 procentowy wzrost imigracji z unijnych krajów Południa objętych kryzysem finansowym.
 
Polacy pracujący w Niemczech muszą więc stawić czoła nie tylko barierze językowej i często skomplikowanym procedurom, ale również konkurencji ze strony nowych emigrantów. Okazuje się, że często są to bardzo dobrze wykształcone osoby.
 
Tym, co przyciąga do Niemiec pracowników z praktycznie całej Europy są nie tylko nadzieja na dobrą pracę i płacę, ale również nowoczesność i otwartość tego kraju.
 
–„Niemniej osoby emigrujące za pracą zarobkową muszą liczyć się z faktem, że być może będą zmuszone podjąć pracę poniżej swoich kwalifikacji zawodowych. Może to być przyczyną ogromnej frustracji i niezadowolenia. Poza tym problemem, wynikającym z cech osobowościowych, czy też nieznajomości języków, może być aklimatyzacja w nowym miejscu zamieszkania. Zatem decyzję o tym czy emigrować, czy pozostać w kraju warto dokładnie przemyśleć. Chociaż zawsze warto spróbować, aby zdobyć nowe doświadczenie” – mówi Agnieszka Sowa, dyrektor operacyjny Grupy ITC.
 
Plusem pozostania i szukania pracy w Polsce, pomimo wysokiego bezrobocia, jest fakt posiadania sieci znajomych oraz tego, co fachowcy nazywają kapitałem społecznym. Dzięki temu w porównaniu do emigracji, teoretycznie szybciej możemy liczyć na znalezienie miejsca pracy, które będzie odpowiadało naszym kwalifikacjom zawodowym. Ponadto w razie konieczności łatwiej będzie się doszkolić i przebranżowić. Nie ma również problemu z barierą językową i kulturową.
 
Na koniec warto zaznaczyć, że pomimo korzyści, jakie może odnieść osoba emigrująca, w dłuższej perspektywie zjawisko emigracji pracowników może być niekorzystne dla gospodarki. Jak pokazują statystyki najczęściej emigrują osoby w wieku do 30 lat.
 
„Wśród emigrantów więcej niż w całej populacji jest też osób z wyższym wykształceniem. Na przykładzie Polski widać, że taka emigracja prowadzi do czasowych braków specjalistów, co w efekcie przekłada się na problemy ze znalezieniem odpowiednich pracowników przez firmy” – dodaje Bartosz Kaczmarczyk.

 

***
 
Polski Holding Rekrutacyjny S.A