Dzięki temu organizacja tworzy przewagę, co przekłada się na rezultaty biznesowe. W branżach tam gdzie produktem jest wiedza, tym ważniejsze jest motywowanie pracowników. Taki pracownik odchodząc, zabiera ze sobą istotny know-how i jest odczuwalną stratą dla firmy.
Motywowanie to proces ciągły, nie z doskoku i nie jednorazowy.

Oznacza to, że „pracownik powinien być centrum wszelkich działań” jak twierdzi Peter Drucker. W Polsce poprzez motywację często jeszcze rozumie się odwoływanie jedynie do materialnych potrzeb. Jednak w dojrzałych firmach taka motywacja zewnętrzna dawno odeszła w zapomnienie.

Takie organizacje rozumieją, że biznes musi opłacać się obu stronom. Jest to wymiar, który powinien opierać się na obustronnych korzyściach jeśli ma być efektywny. Postać kija i marchewki przestała odgrywać rolę motywatorów wiążących pracownika na długo z firmą. Telefon, komputer, samochód służbowy w miarę rozwoju społeczeństwa stały się podstawowym narzędziem pracy.

Motywy finansowe jeśli się pojawiają to zwykle wtedy gdy, zawodowe osiągnięcia w wysokości premii nie znajdują odzwierciedlenia. Warto wtedy by szef określił bilans ile tak naprawdę będzie kosztować odejście pracownika, oraz jakie korzyści uzyska spełniając te oczekiwania. Warto pamiętać o kosztach rekrutacji, ROI (ile kosztuje utrzymanie pracownika, a ile pracownik zarabia dla firmy). Nowa osoba wymaga wdrożenia w projekty co wiąże się z poświęcaniem jej dodatkowej uwagi. Czasu wymaga także oszacowanie wartości pracownika.

Dużo ważniejszym zagadnieniem dla managerów i szefów firm powinna stać się motywacja wewnętrzna pracowników– a więc świadomość tego po co i dlaczego ktoś tu pracuje, co nim kieruje. Ma to dość istotne znaczenie dla organizacji, która patrzy perspektywicznie i której zależy na lojalnych pracownikach.

Jeśli ktoś pracuje wyłącznie dla pieniędzy, a charakter wykonywanej pracy nie jest zgodny z jego osobistymi wartościami, to na pewno nie będzie się utożsamiał i wiązał z firmą. Jeśli zachowanie pracownika nie jest spójne z jego wartościami prędzej czy później odejdzie z pracy lub się wypali. Jako manager i szef musisz te wartości i potrzeby poznać. Na tym bazuje kultura coachingowa.

Kiedy pracownik działa wbrew sobie, nie zgadza się z misją firmy, to żadna podwyżka nie uczyni z niego spójnego i szczęśliwego człowieka. Raczej przytrzyma go w stanie permanentnego sfrustrowania.